Zdrowe i kolorowe życie dziewczyny informatyka

 

Posty oznaczone etykietą 'rozszerzanie diety'

WTOREK, 08.01

Placuszki jarmużowe

placuszki jarmuzowe

Z naszej 3-dniowej misji „koktajLOVE” (będzie podsumowanie niebawem, ale już Wam polecam – super sprawa) zostało trochę zielska więc dziś na śniadanie zrobiłam dla mnie i Frania bardzo szybkie placuszki z jarmużem. Są niezwykle pożywne i – co najważniejsze – zawierają mnóstwo żelaza, m.in. dzięki jarmużowi i pestkom dyni. Pamiętajcie, żeby podać je w towarzystwie produktów bogatych w wit. C – u nas to są truskawki, ale mogą też być np. pomarańcze lub kiwi, w zależności od tego, co lubicie i co macie w domu :)

CZWARTEK, 06.12

Saszetki wielorazowe Baby Monster

saszetki wielorazowe baby monster

Kiedy pokazałam dziś na instagramie wielorazową saszetkę, w której wzięłam Frankowi dzisiaj drugie śniadanie na wynos (w czwartki chodzimy na zajęcia “Bystry Bobas”) od razu pojawiły się pytania – co to za saszetki, ile kosztują, czy trudno je umyć… Postanowiłam więc zebrać najważniejsze informacje na ich temat w tym krótkim wpisie. Może pomogę w ten sposób podjąć decyzję tym z Was, które wciąż wahają się nad ich zakupem.

SOBOTA, 24.11

Bulion i jego przechowywanie

domowy bulion

Odkąd gotuję już nie tylko dla siebie i męża, ale również dla Synka to niezwykle ważne jest – poza odpowiednim zbilansowaniem dać, co oczywiste – aby przygotowywanie posiłków nie zajmowało zbyt dużo czasu. Mój najmłodszy krytyk kulinarny często nie ma zbyt dużo cierpliwości, aby czekać na obiad :p Mam już wypracowane kilka “trików” na to jak oszczędzać czas podczas gotowania. Jednym z nich jest przygotowywanie jednorazowo większej ilości bulionu, będącego bazą zup i mrożenie go w mniejszych porcjach.

PIĄTEK, 23.11

Kaszotto z kaszy bulgur z burakiem

kaszotto buraczane

Przyznam szczerze, że zupełnie zapomniałąm o istnieniu takiego “tworu kulinarnego” jak kaszotto. A przecież to taka fajna forma podania wartościowych kasz i ciekawa alternatywa dla tradycyjnego risotto. Wczoraj przygotowałam je w wersji z burakiem i natka pietruszki – wyszło naprawdę pysznie i – co dla mnie ogromnie ważne – bardzo zdrowo :) Do tego dania z burakiem stanowią piękne, kolorowe uzupełnienie talerza.

CZWARTEK, 22.11

Kisiel jabłkowy bez cukru

kisiel jablkowy

Kisiel jabłkowy to jeden z prostszych, jeśli nie najprostszy, słodki podwieczorek jaki można zrobić. Wystarczy obrać i zetrzeć słodkie jabłko, zagotować z wodą i dodać mąkę ziemniaczaną. To tak mało roboty, a tak wiele smaku i radości z jedzenia! Gwarantuję, że wyjdzie każdemu :) U nas pojawia się naprawdę często, czasem w towarzystwie innych owoców, np. śliwek lub truskawek.

WTOREK, 20.11

Ryba po grecku

ryba po grecku

Ryba po grecku kojarzy mi się ze świętami, chociaż przyznam się szczerze, że nie należy do moich ulubionych przekąsek. Wczoraj jednak postanowiłam przygotować ją na ciepło, na kolację i w takiej wersji smakuje mi dużo bardziej. To smaczna i wartościowa przekąska dla całej rodziny. Franio zajadał ze smakiem, a to dla mnie największa radość, gdy gotuję dla całej rodziny :) No dobra, SMSy od męża, że “pyszny obiad” też bardzo lubię :D

NIEDZIELA, 18.11

Kasza manna (dla niemowlaka i nie tylko) na 3 sposoby

kasza manna

Jestem fanką wszelkiego rodzaju kasz. Gdy zaczęliśmy rozszerzać dietę Frania to i w Jego menu nie mogło kasz zabraknąć. Są nie tylko smaczne i niezwykle wartościowe, ale i bardzo uniwersalne – można je przygotowywać zarówno na słodko, jak i na słono. Naszą ulubioną kaszą jest kasza jaglana, jednak nie brakuje w naszej kuchni również innych kasz – w tym znanej mi z dzieciństwa kaszy manny. Dzisiaj dzielę się moimi sprawdzonymi propozycjami na jej podanie maluszkowi :)

PIĄTEK, 16.11

Podsumowanie trzeciego miesiąca BLW

trzecimiesiacblw

Czasem trudno mi uwierzyć, że zaczęliśmy już czwarty miesiąc rozszerzania diety. Czwarty miesiąc pełen nowych smaków i ciekawych tekstur produktów, które trafiają najpierw do rączki Frania, a potem do jego uśmiechniętej buźki. Wiele mam twierdzi, że trzeci miesiąc rozszerzania diety jest przełomowy i u nas właśnie tak było. Zapraszam na małe podsumowanie. Przy okazji odpowiem na zadane przez Was pytania.

WTOREK, 30.10

Naleśniki z burakiem

nalesniki buraczane

Dzisiaj u nas na śniadanie różowe naleśniki. Bo przecież róż nie jest zarezerwowany tylko dla dziewczyn :D Było mega smacznie i bardzo kolorowo, czyli tak jak lubimy najbardziej. A śniadanie dzisiaj było wyjątkowo na środku kuchni, bo pewien mały człowiek bardzo nie mógł się go już doczekać. Sa delikatne i mięciutkie jak tradycyjne naleśniki, ale dzięki intensywnemu kolorowi posiłek staje się jeszcze większą frajdą, zwłaszcza jeśli jemy je z naszymi dziećmi.

WTOREK, 16.10

Pasztet z resztek rosołowych

pasztet z resztek rosolowych

Wczoraj wieczorem nastawiłam gar bulionu żeby pomrozić sobie w mniejszych porcjach (jedno gotowanie a mam bazę do 2-3 zup), no i jak zawsze zostały warzywa z rosołu… Co by tu z nimi zrobić? Może pasztet! Delikatny, żeby i Franio mógł zjeść :) Można go zjeść na kanapce, jak tradycyjny pasztet lub z dodatkiem świeżych warzyw – w formie lekkiej przekąski. Dorośli mogą dodatkowo zjeść go z dodatkiem musztardy lub konfitury żurawinowej.