Podawałam Wam już kiedyś przepis na czekoladki Bounty, które są przepyszne! Lubię jednak przygotowywać podobny deser, jednak w formie zbliżonej do tradycyjnych batoników bounty – z większą ilością kokosa i dodatkiem odżywki białkowej, dzięki czemu mają one nieco lepsze wartości odżywcze. Tym razem w wersji Bounty Dark Noir.
Składniki (6-7 batoników):
masa kokosowa
- 100g wiórków kokosowych (można trochę rozdrobnić w młynku)
- miarka odżywki białkowej (dałam czekolada-kokos)
- mleczko kokosowe (może być dowolne inne mleko) – do uzyskania gęstej konsystencji
- łyżka miodu
polewa
- 90g oleju kokosowego
- czubata łyżka kakao
Wiórki mieszamy z odżywką białkową, a następnie dolewamy partiami mleko (ok. 1/4 szklanki) do uzyskania gęstej masy, którą będzie można formować w dłoni. Mokrymi dłońmi formujemy z masy bartoniki dowolnego kształtu mocno uciskając masę w dłoniach, żeby się połączyła. Gotowe batoniki odstawiamy na kwadrans do zamrażarki (zapobiegnie to późniejszemu rozpadaniu). W tym czasie przygotowujemy polewę rozpuszczając olej kokosowy z kakao (odstawić aż ostygnie). Gotowe batoniki zanurzamy całkowicie w polewie i odstawiamy na chwilę na kratkę (lub talerz) żeby nadmiar masy ściekł a polewa zastygła (można wstawić na 1-2 minuty do zamrażarki). Po chwili zanurzamy ponownie batoniki w polewie – powtarzamy do momentu aż batoniki będą dokładnie pokryte polewą lub gdy polewa się skończy. Gotowe batoniki przechowujemy kilka dni w lodówce.