Zdrowe i kolorowe życie dziewczyny informatyka

 

Walden Farms – warto kupić czy lepiej odpuścić?

Walden Farms

Produkty z dopiskiem zero kalorii budzą wciąż wiele wątpliwości. W końcu jak coś, co (przynajmniej z założenia) smakuje jak karmel, czekolada czy jabłko może mieć 0 kalorii? Możemy zadać sobie pytanie jak to możliwe lub wziąć to na logikę, domyślając się że czekolady ani jabłka w składzie raczej nie znajdziemy, natomiast w składzie odnajdziemy aromaty i barwniki, które mają je imitować. Dziś przyjrzę się składom niektórych z produktów Walden Farms, opowiem Wam dlaczego sama od czasu do czasu po nie sięgam i które z nich mogę polecić (i komu), a na które nie warto marnować pieniędzy.

Zero kalorii, może od tego zacznijmy. Teoretycznie wszystko jest jasne – w końcu zero to zero, żadna filozofia. W praktyce jednak to zero kalorii oznacza mniej niż 5kcal/200g produktu. Mając na względzie to, jaką ilość sosu czy dipu dodajemy do jednej porcji, łatwo stwierdzić, że nawet tych 5kcal nie dostarczymy sobie w jednej porcji.

Jeśli chodzi o skład, to tu podstawą jest potrójnie filtrowana woda źródlana (stanowi ok. 95% składu). Resztę składu stanowią zazwyczaj naturalne aromaty, zioła, przyprawy. W przypadku słodkich produktów w składzie znajdziemy również sukralozę (słodzik ten jest znacznie mniej groźny niż np. aspartam). Jeśli chodzi o zagęstniki i konserwanty to oczywiście nie da się ich uniknąć, na szczęście znajdują się ona na końcu składu.

Wiele osób pyta po co sięgać po takie produkty jak te produkowane przez Walden Farms? Osoba, która dba o linię, ale nie liczy makro i nie przykłada większej wagi do gramatury posiłków raczej tego nie zrozumie i nie będzie potrafiła odnaleźć smaku w tych produktach. Produkty te nadają się najlepiej dla osób będących przede wszystkim na ścisłej redukcji czy restrykcyjnych dietach przed zawodami typu bikini fitness itd. Będąc przykładowo na wspomnianej redukcji, wiele produktów jest wyłączonych z diety na długie tygodnie a wiadomo, że każdego czasem najdzie dieta chociażby na słodkie. W takich chwilach produkty Walden Farms świetnie się sprawdzają stanowiąc urozmaicenie codziennych posiłków. Niektórzy nigdy się do nich nie przekonają i w jakiś sposób się im nie dziwię. Pewnie gdyby nie redukcja sama nie potrafiłabym się do nich przekonać.

Do tej pory próbowałam:
- sos karmelowy – sam w sobie nie jest zbyt smaczny, a już na pewno nie nadaje się do jedzenia łyżeczką. Aczkolwiek fajnie sprawdza się jako dodatek do owsianki czy sos do naleśników lub placuszków.
- sos czekoladowy – podobnie jak sos karmelowy nie nadaje się do samodzielnego spożywania, ale jako sos sprawdza się bardzo fajnie. Rewelacyjnie komponuje się z masłem orzechowym lub owocami.
- sos truskawkowy – można było by się doszukać w smaku i aromacie truskawki, ale jest to posmak bardzo chemiczny. Nie polecam.
- dip karmelowy - mimo, że sos karmelowy zagościł u mnie na dłużej, to ten dip wylądował niestety od razu w koszu. Galaretowata konsystencja i okropny smak, jak dla mnie nie do przejścia.
- dip czekoladowy – również w konsystencji przypomina galaretkę. W połączeniu z masłem orzechowym przypomina snickersa, jak dla mnie rewelacja!
- Coffee Creamer (orzech laskowy) – jeżeli lubicie białą kawę, ale unikacie mleka krowiego to ta śmietanka świetnie się u Was sprawdzi. Ma delikatny, kremowy smak z wyczuwalnym (ale nie dominującym) orzechowym aromatem. Fajne urozmaicenie porannej kawy. Dostępna jest też m.in. w wersji naturalnej czy waniliowej.

Cena produktów Walden Farms to w większości przypadków ok. 20zł za butelkę lub słoiczek, co – zważywszy na fakt, że w składzie znajduje się głównie woda i trochę aromatów oraz konserwantów – wydaje się być dość wygórowaną ceną. Produkty te są jednak niezwykle wydajne, dzięki czemu starczą nam na bardzo długo. Więcej produktów firmy Walden Farms znajdziecie tutaj.

Pośród produktów Walden Farms można znaleźć zarówno te smaczne, jak i kompletnie niejadalne, w których przeważa sztuczny aromat. To, który produkt komu posmakuje jest kwestią indywidualną, nie ma co się jednak łudzić, że masło orzechowe 0 kalorii będzie przypominać to tradycyjne lub, że sos czekoladowy będzie przypominał w smaku te gotowe, zawierające w składzie kakao i cukier. Niektóre osoby będą jednak potrafiły odnaleźć smak tych produktów i sens ich używania, dlatego uważam, że istnienie produktów zero kalorii jest jak najbardziej uzasadnione, zwłaszcza wśród sportowców.

Podziel się:
Dodano: 15-06-2015
W kategorii: Odżywianie
Tagi: ,