Zdanie ostatniego na studiach egzaminu (została jeszcze obrona, ale to już w przyszłym roku) pozwoliło mi na nowo poczuć wiatr w kulinarnych żaglach. Wreszcie mogę szaleć i eksperymentować z nowymi smakami i potrawami, które lubię, ale których nigdy sama nie przygotowywałam. Wczoraj porwałam się na samosy. Ich przygotowanie okazało się być dużo prostsze niż mi się wydawało. Dodatkowo przygotowałam je w nieco zdrowszej wersji – z dodatkiem mąki żytniej i upieczone w piekarniku (tradycyjnie smaży się je na głębokim tłuszczu, oczywiście możecie je przygotować również w ten sposób).
Składniki (16 dużych pierogów):
ciasto
- 250g mąki żytniej razowej
- 250g mąki pszennej
- 3/4 szklanki wody w temp.pokojowej
- 3/4 szklanki oleju (rzepakowy lub słonecznikowy)
- 3 łyżki dowolnych otrąb
- łyżeczka proszku d/p
- łyżeczka soli
farsz
- 2 średnie ziemniaki (ok. 250g)
- mały batat (ok. 170g)
- 250g kalafiora
- duża marchewka (ok. 130g)
- puszka odcedzonej cieciorki
- 4 łyżki groszku z puszki (ok. 100g)
- garść świeżej kolendry
- duża cebula + łyżka oleju
- 2 ząbki czosnku
- 3 łyżki wiórków kokosowych
- mały kawałek świeżego imbiru
- po łyżeczce: soli, pieprzu, mielonego imbiru, słodkiej papryki i mielonej kolendry
- po łyżce: curry, mielonego kuminu
sos jogurtowy
- 250g jogurtu greckiego
- listki z kilku gałązek mięty
- listki z kilku gałązek bazylii
- pieprz, sól
Wszystkie składniki na ciasto umieszczamy w misce i energicznie zagniatamy aż masa będzie jednolita, miękka i elastyczna. Gdyby ciasto wydawało się zbyt twarde – można dodać trochę więcej wody i ponownie zagnieść w kulę. Tak przygotowane ciasto odstawiamy w misce na blacie kuchennym na ok. godzinę (tyle mniej więcej zajmuje przygotowanie farszu do samosów), przykrywając je czystą ściereczką.
Cieciorkę i groszek odcedzamy. Ziemniaki, batata i marchewkę kroimy w dosyć drobną kosteczkę i gotujemy na parze (można ugotować klasycznie – w wodzie) do miękkości, a następnie odstawiamy do ostygnięcia. Cebulę kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na oleju do zeszklenia, dodając pod koniec przeciśnięty przez praskę czosnek i imbir, wiórki kokosowe oraz wszystkie przyprawy. Całość jeszcze chwile podsmażamy i odstawiamy do ostygnięcia. Ugotowane i odcedzone warzywa przekładamy do dużej miski, dodajemy groszek, cieciorkę, cebulę z wiórkami i przyprawami oraz posiekaną drobno kolendrę – wszystko mieszamy, doprawiając ewentualnie jeszcze do smaku wg własnego uznania.
Ciasto na samosy dzielimy na cztery części, a następnie z każdej z nich formujemy nieduży wałek i ponownie dzielimy go na cztery części – powinniśmy uzyskać w ten sposób szesnaście kawałków ciasta. Każdy kawałek zagniatamy kilka sekund w dłoniach, a następnie formujemy z niego kulkę, którą cienko rozwałkowujemy. Na każdy krążek nakładamy obficie farsz i zlepiamy jak pierogi (można dodatkowo zawinąć ozdobnie brzeg lub uformować z ciasta koperty zamiast pierogów). Gotowe samosy układamy na dużej blaszce wyłożonej papierem do pieczenia (ja piekłam na dwa razy, ale można spróbować wstawić też do piekarnika dwie blachy jednocześnie) i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 200ºC (góra-dół). Pieczemy 50min aż samosy będą brązowe i chrupiące.
Składniki na sos blendujemy ze sobą, doprawiając do smaku wg uznania.
Do pierożków pasowałaby też doskonale świeża salsa pomidorowa, pasta paprykowa (ajvar albo coś podobnego) lub świeże, kremowe guacamole.