Gdy wczoraj wieczorem siedziałam z kubkiem gorącej herbaty (walczę jeszcze z katarem, który przyczepił się do mnie po powrocie do Polski) studiując notatki na wrześniowy egzamin usłyszałam dzwonek do drzwi. Gdy otworzyłam drzwi zobaczyłam listonosza, który przyniósł dla mnie paczkę pełną dobroci od Skworcu). W paczce znalazłam wiele pysznych i zdrowych rzeczy, które na pewno znajdą zastosowanie w mojej kuchni.
Orzechy: moje ulubione nerkowce i macadamia a do tego płatki migdałów i zmielone orzechy laskowe. Orzechy dostarczają nam niezbędnych w diecie tłuszczy (NNKT).
Mąki: dobrze mi znana i lubiana mąka ryżowa oraz 2 mąki, które znałam, ale które do tej pory nie pojawiły się wcześniej w mojej kuchni, tj. mąka z cieciorki i z tapioki. Wszystkie mąki są oczywiście bezglutenowe, dzięki czmeu będę ich mogła użyć w swoich przepisach.
Nasiona: chia, o której jest teraz głośno (nie tylko w blogosferze kulinarnej) i którą chciałam koniecznie spróbować i sprawdzić czy faktycznie jest taka wyjątkowa jak pisze wiele osób. Dostałam też cieciorkę, z której zrobię jedną z moich ulubionych past – hummus.
Inne: kłącza imbiru (idealnie nadadzą się do porannej ciepłej wody z cytryną) i mleko sojowe w proszku, które wykorzystam na pewno do zrobienia z niego roztworu mlecznego.
Wszystko co znalazłam w otrzymanej wczoraj paczce na pewno znajdzie zastosowanie w mojej kuchni i w mojej codziennej diecie. Możecie się też spodziewać w najbliższym czasie kilku nowych przepisów z wykorzystaniem produktów, które otrzymałam.