Dostaję od Was bardzo dużo pytań dotyczących moich śniadań, a w szczególności omletów. Wiele z Was wciąż myśli, że przygotowanie smacznego i puszystego omletu to trudna sztuka. Chcę Wam pokazać, że nic bardziej mylnego! Wychodząc Wam na przeciw, postanowiłam zebrać w jednym miejscu odpowiedzi na najczęściej zadawane mi pytania na temat tego, jak przygotowuję omlet. Niech ten post będzie ściągą, po którą możecie zawsze sięgnąć, gdy najdzie Was o poranku ochota na puszysty omlet.
1. Robisz omlet z samych białek czy dodajesz też żółtka?
Zanim zaczęłam wprowadzać bardziej rygorystyczne redukcyjne zasady do mojej kuchni, robiłam omlety z całych jajek. Obecnie trzymam się proporcji 3 białka i 1 żółtko.
2. Co dodajesz do omletu oprócz jajek?
Obowiązkowym dodatkiem (mam na myśli tylko te, które dodaję do masy przed usmażeniem) do każdego mojego omletu jest cynamon! Nie tylko świetnie wzbogaca smak omletu, ale przede wszystkim wspomaga przemianę materii i wspomaga trawienie. Poza cynamonem dodaję czasem do omletu odżywkę białkową, kakao i pestki (słonecznik, siemię lniane). W lecie dodaję czasem do środka jagody.
3. Dodajesz mąkę do masy jajecznej?
Nie ma reguły, czasem dodaję a czasem nie. Omlety bez mąki są zazwyczaj lżejsze i bardziej puszyste, nie nabijam też niepotrzebnie węglowodanów dodając mąkę. Wyjątkiem są dwie mąki, z których najchętniej korzystam – ryżowa (polecam omlet ryżowy) i żytnia, które świetnie sprawdzają się w omlecie i utrzymują jego puszystą formę.
4. Na czym smażysz omlet?
Na oleju kokosowym lub ccoking spray’u. Jeśli jednak robię omlet na słono dla Ł. (jak część Was wie, ja jem omlety tylko na słodko), wtedy używam najczęściej masła.
5. Jak uzyskać puszystość omleta?
To zdecydowanie najczęściej zadawane mi pytanie. Odpowiedź jest naprawdę prosta – kluczem do sukcesu są dobrze ubite białka. Gdy przygotowuję omlet, białka ubijam mikserem z odrobiną soli na bardzo sztywną pianę. Delikatnie dodaję żółtko i resztę dodatków, a następnie mieszam wszystko plastikową lub drewnianą łyżką. Od razu po przygotowaniu przekładam masę na rozgrzaną patelnię. Drugą wrażliwą kwestią jest przewracanie omleta (to w tym momencie omlety najczęściej opadają lub, co gorsza, łamią się). W zależności od wielkości i grubości omleta, przekładam je delikatnie szpatułką lub przy pomocy talerzyka (chyba muszę nagrać filmik jak to robię, bo nie umiem tego dokładnie wytłumaczyć). Ważne, żeby przełożenie omleta na drugą stronę odbyło się szybko, a zarazem delikatnie! Gdy omlet jest gotowy, wyłączam gaz i na chwilę pozostawiam go na patelni. Dzięki temu nie dostaje on szoku termicznego i nie opada.
6. Z czym najchętniej jesz omlet?
Moimi ulubionymi dodatkami są zdecydowanie banany i świeże owoce sezonowe (truskawki, jagody, maliny). Czasem dodaję dżemem, jogurt lub moje autorskie mazidło, które świetnie pasuje do omletu (twaróg, odrobina mleka, kawałek banana i kakao – wszystko zblendowane na masę o konsystencji jogurtu).
Odpowiedziałam na najczęściej zadawane mi pytania. Jeśli macie jeszcze jakieś wątpliwości, pytajcie śmiało, chętnie odpowiem. Mam nadzieję, że ten post będzie dla Was pomocy i rozwiąże Wasze problemy z nieudanymi, płaskimi i rozwalającymi się omletami. Omletowe początki mogą być trudne, ale z każdym kolejnym zrobionym omletem nabierzecie wprawy i zakochacie się w leniwych (lub nie) porankach z omletem.