Domowy jogurt naturalny robiłam już wiele razy z powodzeniem (poza tym jednym przypadkiem, gdy nie wyparzyłam wcześniej słoików – moja wina!). Jogurt kokosowy chciałam zrobić już kilka razy, ale trochę się obawiałam porażki, tym bardziej że litr dobrego mleczka kokosowego kosztuje przynajmniej 15zł a szkoda było by mi go zmarnować. Kiedy jednak ostatnio dorwałam mleczko RealThai na promocji za niecałe 10zł postanowiłam wreszcie spróbować przygotować samodzielnie jogurt kokosowy.
Składniki:
- 1l mleczka kokosowego o dobrym składzie
- fiolka kultur bakterii (u mnie Zakwaski)
- łyżka miodu
- 2 łyżeczki żelatyny spożywczej
Mleko podgrzewamy do temperatury 40-45°C, a następnie rozpuszczamy w nim miód i żelatynę. Następnie nabieramy do fiolki odrobinę mleka, dokładnie mieszamy potrząsając buteleczką, a następnie wlewamy jej zawartość do garnka z mlekiem. Całość dokładnie mieszamy, upewniając się, że żelatyna nie osiadła na dnie garnka. Ciepłe mleko przelewamy do przygotowanych wcześniej szklanych słoików*, owijamy ręcznikiem, a następnie kocem i odstawiamy w ciepłe miejsce na przynajmniej 10-12 godzin. Po tym czasie słoiki przekładamy do lodówki (jogurt będzie cały czas płynny, to normalne, może też się rozwarstwić – wtedy należy go wstrząsnąć przed schowaniem do lodówki) i odczekujemy kolejne 10-12 godzin, a najlepiej cała dobę.
Jogurt przechowujemy w lodówce przez maksymalnie 7 dni. Gotowy jogurt może posłużyć Wam jako starter dla kolejnej porcji. Wystarczy przy kolejnym robieniu jogurtu zamiast kultur bakterii dodać do mleka ok. 150-200ml poprzednio przygotowanego jogurtu (pamiętajcie jednak o jego krótkim terminie przydatności do spożycia).
I jeszcze uprzedzając pytania – zarówno miód, jak i żelatyna są składnikami niezbędnymi do prawidłowej fermentacji jogurtu. Można ewentualnie miód zastąpić cukrem a żelatynę pektyną, ale nie można ich pominąć, ponieważ jogurt nie zgęstnieje!
* słoiki muszą być umyte, wyparzone i dokładnie wysuszone! Można je przygotować na odpowiednim programie w zmywarce, ja jednak zawsze stosują sprawdzoną metodę, którą używam również przy przygotowywaniu przetworów – czyste słoiki wkładam na 15 minut do piekarnika rozgrzanego do 120°C, a następnie odstawiam, żeby trochę ostygły.