Oryginalna, wielkanocna pascha to potrawa bazująca na mleku, twarogu i śmietanie. Konsystencją jest dla mnie czymś pomiędzy sernikiem i pana cottą. Jednak skoro sernik można zrobić z kaszy jaglanej, to dlaczego by nie zrobić z niej również czegoś na wzór tradycyjnej, świątecznej paschy? Nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała :D
Składniki:
- 100g kaszy jaglanej
- puszka mleczka kokosowego
- 100ml zimnej wody
- 80g mąki kokosowej
- 2 łyżki oleju kokosowego
- 4 łyżki płynnego miodu
- ziarenka z 2 lasek wanilii
- ulubione bakalie – spora garść
Kaszę zalewamy mleczkiem kokosowym i wodą, zagotowujemy, a następnie zmniejszamy ogień i gotujemy kaszę przez ok. kwadrans aż będzie miękka i wchłonie cały płyn (w razie potrzeby dolewamy wody). Kiedy kasza ostygnie dodajemy do niej rozpuszczony olej oraz miód i całość blendujemy na gładką masę. Dodajemy mąkę kokosową i mieszamy do połączenia składników. Do masy dodajemy pokrojone na mniejsze kawałki suszone owoce i orzechy (można też wylać masę jaglaną do tortownicy i na wierzchu wysypać posiekane bakalie zamiast dodawania ich bezpośrednio do masy) oraz ziarna wanilii, a następnie całość przelewamy do małej tortownicy (śr. 16-18cm) wyłożonej folią spożywczą. Blaszkę wstawiamy na całą noc do lodówki, żeby masa stężała.
