Przedwczoraj pisałam Wam krótko o tym, że faza na owsianki mi minęła (jem je na śniadania, ale nie z taką częstotoliwością jak kiedyś miałam to w nawyku – tj. nawet 7 razy w tygodniu :D) i teraz na moich śniadaniowych talerzach często pojawiają się omlety.
Kilka z Was napisało mi w odpowiedzi, że zostaje wiernym owsiankom, dlatego dzisiaj postanowiłam Wam pokazać z czym ja jadam najczęściej owsianki. Może któregoś połączenia nie próbowałyście i akurat przypadnie Wam do gustu, kto wie :) To oczywiście tylko kilka wybranych kompozycji, za jakiś czas na pewno pojawią się kolejne (z większą ilością owoców, które – wraz ze zbliżającym się latem – robią się coraz smaczniejsze).
Dzięki tej ostatniej owsiance polubiłam się z suszoną żurawiną, za którą niespecjalnie przepadałam. W takim połączeniu żurawina świetnie się sprawdza… I smakuje ;)