Zdrowe i kolorowe życie dziewczyny informatyka

 

Bananowo-daktylowe ciasto z orzechami i gorzką czekoladą

chlebek bananowo daktylowy

Dawno nie było jakiegoś nowego przepisu więc spieszę to nadrobić! Dziś mam dla Was coś z serii “pyszne i zdrowe”. Ten chlebek bananowo-daktylowy jest nie tylko słodki (można się nim zajadać przy popołudniowej kawie), ale też sycący i pełnowartościowy (może być bazą pożywnego śniadania). Przygotowuje się go bez dodatku cukru, dzięki naturalnej słodyczy bananów i daktyli. Dla mnie to nie tylko zdrowy deser, który jem bez wyrzutów sumienia, ale również dowód na to jak fajnie można “przemycić” do menu daktyle, za którymi się na co dzień nie przepada i raczej się ich w kuchni unika.

Składniki (mała keksówka – ok. 20x8cm):
- 300g dojrzałych bananów (3 duże lub 4 mniejsze)
- 200g daktyli bez pestek
- pół szklanki oleju kokosowego (ok. 150g przed rozpuszczeniem)
- jajko
- 300g mąki (dałam pełnoziarnistą i gryczaną)
- szklanka wody
- 100g orzechów (dałam nerkowce)
- pół tabliczki gorzkiej czekolady
- łyżeczka cynamonu

Daktyle wsypujemy do garnka, zalewamy wodą i na średnim ogniu doprowadzamy do zagotowania. Gotujemy daktyle aż woda z garnka wyparuje i zrobi nam się gęsta masa przypominająca konsystencją budyń. Odstawiamy do ostudzenia. Banany miksujemy z roztopionym i ostudzonym olejem, jajkiem i masą daktylową. Powoli miksując dodajemy partiami mąkę z cynamonem. Na koniec do ciasta dodajemy posiekane orzechy i czekoladę i całość mieszamy łyżką do połączenia składników. Przekładamy masę do foremki i pieczemy 45 minut w 180°C (termoobieg), a następnie jeszcze 15 minut w 200°C (góra-dół). Ja zazwyczaj na ostatnie 15 minut pieczenia wyciągam ciasto z foremki i piekę je na kratce, żeby miało chrupiące brzegi, ale nie jest to konieczne.

chlebek bananowo daktylowy

Masa przed upieczeniem powinna być raczej gęsta, jeśli jednak wydaje się Wam zbyt gęsta – możecie podczas miksowania dodać jeszcze jedno jajko albo odrobinę mleka. Jeśli z kolei masa wydaje się Wam zbyt rzadka – możecie dosypać do niej więcej mąki albo np. wiórek kokosowych. Po upieczeniu ciasto będzie wilgotne i miękkie. Najlepiej kroić je dopiero po całkowitym ostygnięciu, gdy nabierze bardziej zwartej konsystencji.

Podziel się:
Dodano: 19-04-2016