Temat ochrony przed kleszczami spędza mi sen z powiek już dłuższy czas… Gdy jednak w weekend skonfrontowaliśmy się z problemem twarzą w twarz przyszła pora to w końcu ogarnąć. Gdy zapytałam Was co polecacie na kleszcze to 95% odpowiedzi brzmiała tak samo „nie wiem, ale podziel się odpowiedziami” – dzięki, dziewczyny hahaha.
Ostatecznie jednak pojawiło się kilka propozycji:
*mieliśmy w gondoli, ale szczerze nie jestem przekonana. Wiem, że niektórzy wersję Baby przyczepiają do ubranka, ale jakoś sobie tego latem nie wyobrażam więc nie rozważam w ogóle teraz tej opcji (podobno Pan Tabletka planuje wpis o tym urządzeniu)
Ja w tym roku zdecyduję się na TEN PREPARAT, już dogadaliśmy się z sąsiadami że kupimy sobie butelkę na pół (nie ma opcji żebyśmy całą zużyli). Czy to rozwiązanie się sprawdzi? Nie wiem, ale daję Wam znać, że coś takiego w ogóle istnieje :)
Wybór jest naprawdę trudny i nie dziwię się, że sporo z Was ma dylemat. Są mocniejsze preparaty, które mają potencjalnie większą skuteczność, ale są bardziej chemiczne. W większości zawierają DEET, który zdecydowanie nie powinien być stosowany o maluchów (u niemowląt jest wręcz zakazany). Dlatego właśnie osobiście, jeżeli już sięgnę po jakiś preparat to wolę wybrać coś dużo bardziej naturalnego, mając wciąż świadomość, że może nas to niestety nie uchronić przed ugryzieniem tego paskudztwa.
Jeśli chodzi o szczepienie, bo też padło o to pytanie, to nie zapobiega ono boreliozie (jest to szczepienie przeciwko odkleszczowemu zapaleniu mózgu, można szczepić po roku) – początkowo planowaliśmy zaszczepić Frania, ale chyba zrezygnujemy.
I najważniejsze!! Cokolwiek nie wybierzecie pamiętajcie o tym, żeby po wizycie w parku czy w lesie dokładnie obejrzeć siebie i dzieci ‼️ W ten sposób możecie wyłapać kleszcza jeszcze zanim się wbije w ciało. A gdy już się wbije? Najpierw trzeba go delikatnie, ale dokładnie wyciągnąć (jeśli nie umiecie tego zrobić lub boicie się – udajcie się jak najszybciej do lekarza. Można też zamówić taki specjalny przyrząd do wyciągania kleszcze – KLIK), a następnie obserwować czy nie ma rumienia lub innych niepokojących objawów u osoby ugryzionej. W każdym przypadku warto skonsultować się z lekarzem.
**u Magdy Szymanowskiej jest też przepis na domową mieszankę przeciw kleszczom do psikania właśnie np na buty czy ubranie: 100ml alkoholu i 5-10ml olejku eterycznego lub mieszanki kilku olejków
