Zdrowe i kolorowe życie dziewczyny informatyka

 

BingoSpa – peeling błotny z kwasem mlekowym i kwasami owocowymi

bingospa-peeling (6)

Peeling do twarzy robiłam zazwyczaj w domu, mieszając cukier z żelem do mycia twarzy. Było to rozwiązanie szybkie, dość skuteczne i przede wszystkim nie obciążające budżetu. Jednak gdy moja cera zaczęła mi płatać figle postanowiłam sięgnąć po peeling drogeryjny. Tak też w moje ręce trafił peeling błotny marki BingoSpa.

Jeśli chodzi o konsystencję – jest lekka, niezbyt gęsta, ale mi to akurat bardzo odpowiada. Aplikacja kosmetyku, jak i jego rozprowadzanie po buzi, była dość łatwa. Obeszło się też bez ściekania produktu co jest ogromnym plusem! Spodobała mi się też sama forma – zielonkawo-szara masa zawiera małe, czarne drobinki, które przypominają mi pestki kiwi.

bingospa-peeling (1)

Wybrałam średni stopień ścierania, gdyż nie zależało mi na głębokim peelingu a na skutecznym złuszczeniu naskórka. Chciałam też uniknąć podrażnień skóry. Drobinki usuwają martwy naskórek, ale są delikatne. Mam wrażenie, że może nawet trochę za delikatne.

Po każdym zastosowaniu odczuwam lekkie pieczenie twarzy, czuję że skóra jest podrażniona. Jestem ciekawa czy to efekt tego, że faktycznie miałam problemy z cerą, czy może ten produkt nie jest dla mnie. Mam jeszcze pół opakowania, zobaczymy…

bingospa-peeling (2)

Podsumowując – peeling ten jest raczej delikatny, ale za to świetnie oczyszcza twarz. Może okazać się nieodpowiedni dla osób z wrażliwą skórą. Na pewno go skończę, bo przecież nie wyrzucę, ale na chwilę obecną nie wydaje mi się, abym sięgnęła po kolejne opakowanie. Wiem, że wiele dziewczyn chwali go sobie, mi on jednak nie do końca podpasował.

Podziel się:
Dodano: 05-10-2013
W kategorii: Zdrowie i uroda
Tagi: , ,
  • Justyna

    Mi akurat bardzo pasuje ten peeling :) Mimo, że faktycznie czasem trochę piecze.