Posty oznaczone etykietą 'treningi'
Strzał w 10! – moje plany biegowe
Stawianie sobie małych celów do zrealizowania to jeden sposobów na udowodnienie sobie swojej siły i determinacji. W ten sposób pokazujemy sobie, że możemy więcej, dalej, mocniej… I tak też mi do głowy przyszedł pewien plan, który od jutra wcielam intensywnie w życie, żeby udowodnić sobie, że mogę więcej niż mi się wydaje! Tak więc dziś króciutko o moich planach na najbliższe 2 miesiące a co za tym idzie – również o planach treningowych na najbliższy czas.
ZWOW #10 (kettlebell i skakanka)
Podczas porannego krzątania się po domu z utęsknienie zerkałam na stojący na mój kettlebell. Ta nieszczęsna, wychodząca ósemka uniemożliwia mi obecnie wykonywanie wszelkich ćwiczeń. Niedługo zacznę chodzić po ścianach…
Mogę za to do woli pisać o wszelkich – wykonanych przeze mnie wcześniej – treningach dlatego dziś krótki post o ostatnim wykonanym przeze mnie ZWOWie z wykorzystaniem kettla.
Killer Buns and Thighs – marzec z Jillian Michaels
Jest trenerka, która skradła mi serce. I choć po każdym treningu z nią jestem zlana potem i wypluta z energii to jestem też niesamowicie szczęśliwa! A i energia za chwilę wraca i to ze zdwojoną siłą. Tak działają właśnie ćwiczenia, tak działa na mnie Jillian Michaels! To właśnie z nią będę ćwiczyć w marcu. Program Killer buns and tighs od dawna miałam na swoim komputerze ale do tej pory jedynie ‘leżał i się kurzył’…. Nadeszła pora, by to zmienić.
Jill, widzimy się w marcu!
ZWOW #33
ZWOW #33 – 4 niezbyt trudne ćwiczenia, 15 minut. Wykonujemy tyle rund na ile pozwoli nam nasza kondycja. Krótko mówiąc: dajemy z siebie wszystko podczas tych 15 minut treningu!
Technicznie nie jest to bardzo skomplikowany trening, jednak po kilku rundach odczuwa się fenomen ZWOWów, które dają wycisk już w ciągu kilku, niezwykle intensywny, minut. Ale to jest właśnie ich urok – krótkie, ale intensywne. Takie są ZWOWy i za to je przecież kochamy, czyż nie?
Trening dnia: rzeźnia Moralesa
Są dni kiedy nie mam czasu i/lub chęci na dłuższy trening, wtedy sięgam po coś co w szybkim czasie mną sponiewiera. I tak też dziś padło na moje nowe odkrycie – rzeźnie Moralesa. I muszę Wam powiedzieć, że choć cały zestaw trwa zaledwie 10 minut to rzeźnia była, oj była…
Przerwy między rundami starczają jedynie na otarcie potu i wzięcie łyka wody. Ale to dobrze – dzięki temu trening jest naprawdę intensywny a organizm pracuje na najwyższych obrotach.
O treningu aerobowym słów kilka
Ćwiczenia aerobowe polecane są szczególnie osobom, które chcę pozbyć się nadmiaru tkanki tłuszczowej. Dziś trochę o tym czym właściwie są aeroby , jak je poprawnie wykonywać i dlaczego właściwie tak dobrze radzą sobie z odkładającym się w rożnych miejscach tłuszczem.
Podpowiem też jak – w przybliżeniu – obliczyć poziom maksymalnego tętna podczas ćwiczeń dla każdego z Was i wyjaśnię, dlaczego właściwie warto je znać.
Body Revolution – trening cardio (Jillian Michaels)
Wróciłam wreszcie do – mam nadzieję – regularnych ćwiczeń. Zaplanowałam sobie na dziś cardio i wykonałam je! Postawiłam na moje ulubione – jak do tej pory – cardio, które pochodzi z fazy 1 programu Body Revolution Jillian Michaels.
Całość trwa ok. 26minut i składa się w 8 ćwiczeń powtarzanych w 3 turach. To idealny trening dla osób początkujących i średnioozaawansowanych, które chcą uzupełnić swój trening o ćwiczenia spalające tkankę tłuszczową.
Hard Body – nowy program Jillian Michaels
Hard Body – nowy program Jiilian Michaels. Choć jest dostępny już od jakiegoś czasu dowiedziałam się o nim dosłownie kilka dni temu i od razu postanowiłam zgłębić temat. Zebrałam podstawowe informacje, ale najważniejsze są dla mnie moje subiektywne wrażenia. Jutro mam zamiar sprawdzić co tym razem proponuje Jillian.
Dziś trochę ogólników na temat programu a już niedługo (mam nadzieję) pełna relacja i wrażenia po pierwszym levelu.
PODSUMOWANIE: październikowe wyzwanie z Zuzką Light
Październik za nami a wraz z nim wyzwanie z Zuzką Light, które ukończyłam z sukcesem. Tak, tak, udało się! Ku mojemu początkowemu niedowierzaniu i trudnościom, które pojawiły się w trakcie zrobiłam wszystkie 10 treningów i – co jest największym sukcesem – nabrałam ochoty na więcej! Dlatego ćwiczenia z Zuzką pojawiły się na mojej listopadowej rozpisce.
ZWOW #8 – wrażenia po treningu
Gdy podjęłam decyzję o wyzwaniu z Zuzką Light – był początek miesiąca i wiedziałam, że mam dużo czasu. Nieoczekiwanie jednak dopadła mnie choroba i osłabienie organizmu, które nie pozwoliły mi na wykonanie tych intensywnych- mimo że dość krótkich- treningów.
Dziś mamy 23.10 a do wykonania jeszcze 5 treningów… Zostało 9 dni (łącznie z dzisiejszym), mam nadzieję że dam radę. Muszę dać, w końcu to wyzwanie! Nie dam się pokonać!