Wielu osobom ogólnie pojęta ‘dieta’ (w kontekście zamiaru schudnięcia) i zdrowe odżywianie kojarzą się dość negatywnie. Nie mogę jeść tego co chcę, to nie ma smaku, nie będę jeść tej trawy – często spotykam podobne opinie. Wynika to z tego, że ludzie myślą, że żeby schudnąć trzeba nagle zrezygnować ze wszystkiego i zacząć jeść same zieleniny i tektury. A przecież zdrowe jedzenie jest pyszne, a do tego kolorowe i aromatyczne!
U wielu z Was prowadzenie zdrowego stylu życia zaczęło się pewnie od słów chcę schudnąć, przechodzę na dietę. Ze mną było tak samo – zmieniłam nawyki żywieniowe, bo chciałam zrzucić kilka kilogramów. W trakcie kilku miesięcy diety (i regularnych ćwiczeń) udało mi osiągnąć zaplanowane cele. Wkrótce potem okazało się, że zdrowe jedzenie odpowiadało mi znacznie bardziej niż to wcześniejsze.
Nie musimy wcale odrzucać większości dotychczas jedzonych produktów (zwłaszcza tych ulubionych), gdy chcemy zadbać o naszą sylwetkę i zdrowie. Wystarczy tylko umiejętnie układać swój codzienny jadłospis, zastępując niektóre produkty ich zdrowszymi zamiennikami. Dziś wiele produktów ma już swoje zdrowsze (mniej przetworzone, mniej kaloryczne czy np.nie zawierające cukru) zamienniki.
Otwórz się na zmiany, nie traktuj zdrowych produktów jako zła koniecznego a już na pewno nie zmuszaj się do jedzenia czegoś co może i jest zdrowe, ale Ci nie smakuje! W ten sposób tylko się zniechęcisz a przecież gotowanie (a tym bardziej jedzenie :D ) to niezwykła frajda! Sięgaj po nowe, nieznane Ci produkty, ale nie jedz nic na siłę. Znajdź swoje smaki, to co Ci smakuje i co będziesz chętnie jeść.
A nawet jeśli czasem wpadnie coś z listy zakazane lub niewskazane to nie należy z tego robić tragedii. Niektórym nawet taki kontrolowany grzeszek pomaga wytrwać w nowych postanowieniach żywieniowych. Ograniczenie wszystkiego czego lubimy doprowadzi nas szybciej do frustracji niż do upragnionych efektów, dlatego raz na jakiś czas możemy sobie zorganizować cheat day. Tylko z głową, nie rzucamy się od razu na litr lodów czy słoik nutelli. Pasek czekolady czy ulubione ciastko (na początku, potem – gdy Wasza wiedza na temat odżywiania będzie się pogłębiać – zaczniecie przygotowywać sobie w domu pyszne, ale wartościowe zamienniki słodyczy) powinny zaspokoić nasz głód na to co kaloryczne i mniej zdrowe a także zapobiec ewentualnym nalotom na lodówkę.
Pierwszym krokiem do zmiany nawyków żywieniowych jest zamiana najczęściej spożywanych produktów na ich zdrowsze, mniej przetworzone wersje. Na początek wystarczy zamiana:
- białych makaronów i chlebów na pełnoziarniste
- białego cukru na miód/ksylitol/stewię
- smakowych jogurtów na jogurty naturalne z owocami
- płatków śniadaniowych na domowe mieszanki (płatki owsiane, orzechy, suszone owoce itd)
- majonezu na jogurt naturalny lub jogurt grecki
- kolorowych napojów gazowanych na wodę lub soki owocowe>br>
Zastosowanie wymienionych przeze mnie’podmianek’ przyniesie efekty w ciągu pierwszych kilku tygodni. Poczujesz się lżejsza/lżejszy, będziesz miał/miała więcej energii.
To o czym napisałam to tylko wierzchołek góry lodowej. W ogromnym uproszczeniu poruszyłam problematykę rozpoczęcia zdrowego odżywiania. Będę starała się co jakiś czas napisać Wam kilka wskazówek, które nie tylko pomogą Wam zacząć jeść zdrowiej, ale też uporządkują Wam pewne zasady dotyczące tego co i w jakich proporcjach jeść a czego lepiej jednak unikać, żeby cieszyć się zgrabną sylwetką.
