Jak wiecie, ja i mój studencki portfel jesteśmy wierni odżywkom białkowym KFD. Świetna jakość w przystępnej cenie, a dodatkowo mnóstwo smaków do wyboru! Ostatnio zdecydowałam się na nieco droższą wersję tej odżywki o smaku czekolada z kakao. Wiele z Was prosiło mnie o opinię na temat tego białka więc po użyciu go na rożne sposoby mogę wreszcie szczerze i nieco szerzej niż do tej pory, wypowiedzieć się na jego temat.
Dodatek do owsianki - rewelacja, tyle mogę powiedzieć. Owsianka jest słodka i czekoladowa, smakuje jakbym dodała do niej prawdziwej mlecznej czekolady. Z dodatkiem kwaskowatego kiwi lub pomarańczy, które równoważą słodki smak czekolady, taka owsianka smakuje po prostu świetnie.
Polewa do gofrów/omletów – polewa jest kremowa, bez grudek. W smaku przypomina czekoladę do picia, jest słodka. Dla mnie trochę za słodka (brakuje mi zrównoważanego smaku kakao, którego się spodziewałam), ale dla osób tęskniących na diecie za słodkościami będzie idealna.
Tosty proteinowe - kolejny strzał w dziesiątkę! W takim wydaniu słodka odżywka sprawdza się fantastycznie. Nadaje moim tostom czekoladowego smaku, a dodatkowo nie muszę już dosładzać masy, bo tosty wychodzą idealnie słodkie. To taka moja prywatna uczta o poranku, prawdziwe śniadanie mistrzów :)
Dodatek do puddingu ryżowego – tu odżywka wypadła raczej kiepsko. W ogóle odżywki mają to do siebie, że jak je dodamy do czegoś to staje się to trochę suche. Tak też stało się w przypadku puddingu, mimo że dodałam wcześniej trochę wody. Chociaż chyba nie to było głównym powodem mojego niezadowolenia. W puddingu znowu przeważał (za)słodki smak odżywki więc dodałam trochę naturalnego kakao, żeby go zrównoważyć.
Koktajl potreningowy – tu mam wrażenia podobne jak przy polewie. Koktajl jest słodki, po wymieszaniu z wodą w smaku przypomina rozpuszczalną gorącą czekoladę albo słodzone kakao dla dzieci. Podejrzewam, że po rozpuszczeniu w mleku smak będzie jeszcze bardziej zbliżony do słodkiego kakao (odżywki z mlekiem w ogóle bardziej mi smakują, ale ze względu na to, że unikam laktozy, piję tylko z wodą).
Spodziewałam się że, ze względu na dodatek kakao, odżywka będzie w smaku bardziej przypominać gorzką czekoladę niż mleczną. W rzeczywistości jest jednak nieco inaczej. Czy to źle? Źle to nie jest dobre słowo w tym przypadku… Tak jak wcześniej pisałam, w niektórych przypadkach odżywka sprawdza się rewelacyjnie (tosty i owsianka to moje zdecydowane hity), w innych nieco gorzej. To też trochę kwestia indywidualnych preferencji smakowych, wielbiciele mlecznej czekolady na pewno pokochają tę odżywkę.
Jeśli szukacie pomysłów na zdrowe posiłki lub informacji na temat układania diety, zajrzyjcie na forum KFD, gdzie codziennie spotkać możecie świetnych ludzi oddanych swojej pasji i wytrwale dążących do swoich celów.
Pingback: Serwowane białko serwatkowe | Dziennikarstwo Obywatelskie