Panna cotta to prawdziwa królowa wśród klasycznych deserów. Każdy ją zna i większość na pewno ją uwielbia. Zachwyca delikatnością i klasą, ale niestety w tradycyjnej wersji jest nieco bardziej kaloryczna. Jeżeli jednak tłustą śmietankę zamienimy na połączenie mleka i jogurtu to będziemy mogli sobie pozwolić na taki deser znacznie częściej, nawet będąc na diecie. Gwarantuję, że moja wersja smakiem niewiele odbiega od oryginału ;)
Składniki (6 porcji):
panna cotta
- szklanka mleka
- 250g jogurtu naturalnego
- 4 łyżeczki żelatyny
- 50g cukru lub ksylitolu
- 4 łyżki wody
- ziarenka z laski wanilii
sos z granatów
- 200ml soku z granatów
- 30g cukru lub ksylitolu
- łyżeczka skrobi (ziemniaczanej lub kukurydzianej)
Żelatynę dokładnie rozpuszczamy w ciepłej wodzie i odstawiamy. W tym czasie w garnku podgrzewamy mleko z cukrem (nie zagotowujemy), a następnie dodajemy żelatynę. Całość odstawiamy na 15-20 minut aż trochę ostygnie. Na koniec dodajemy jogurt i ziarenka wanilii. Gotową masę przelewamy do plastikowych lub silikonowych foremek i wstawiamy do lodówki na 6-8 godzin.
Sos z granatów przygotowujemy poprzez połączenie soku z granatu i cukru, a następnie ich podgrzewanie. Gdy sos się zagotuje, zmniejszamy ogień i gotujemy dalej przez 10-15 minut aż część wody odparuje. Na koniec dodajemy skrobię i całość energicznie mieszamy żeby nie powstały grudki. Gotowym sosem (byle nie był za gorący, bo byt szybko rozpuści masę jogurtową) polewamy panna cottę.
Wartość odżywcza jednej porcji*: 130kcal/ 5,3B/ 1,6T/ 23,3W
*obliczona dla mleka 2% i cukru
