Zdrowe i kolorowe życie dziewczyny informatyka

 

Bezglutenowe faworki

bezglutenowe faworki

Pączki i faworki – chyba nikt nie wyobraża sobie bez nich Tłustego Czwartku (dla przypomnienia – to już 8. lutego). Na co zdecydujecie się w tym roku? A może skuszą Was oba te tłustoczwartkowe smakołyki? Wcale bym się nie zdziwiła :D Ja osobiście uwielbiam oba te pieczone przysmaki i zdarza mi się sięgnąć po tradycyjną (czyt. pełną białej mąki i cukru) wersję obu wypieków. Wiem jednak, że sporo z Was szuka jednak przepisów na ich nieco lżejsze wersje stąd ten przepis. Inne moje tłustoczwartkowe propozycje (w tym pieczone faworki) znajdziecie znajdziecie TUTAJ.

Składniki (20-25szt):
- 200g gęstego jogurtu greckiego lub śmietany 18%
- 150g mąki ryżowej
- 100g mąki gryczanej
- 50g mąki kukurydzianej lub ziemniaczanej
- 3 żółtka
- łyżka masła klarowanego
- łyżka ksylitolu zmielonego na puder
- łyżka octu winnego*
- szczypta soli
- do posypania: zmielony na puder ksylitol

Wszystkie składniki razem zagniatamy do uzyskania elastycznego, zwartego ciasta (w razie potrzeby podsypujemy mąką*). Ciasto kładziemy na stolnicy i kilkanaście razy mocno uderzamy je wałkiem lub pięścią, aby je napowietrzyć. Odstawiamy ciasto do lodówki na 30min, po czym dzielimy je na 2 części. Każdą część bardzo cienko rozwałkowujemy i wycinamy prostokąty o dowolnych wymiarach (u mnie 10x3cm). Na środku każdego prostokąta robimy rozcięcie o długości ok. 5cm i przeplatamy przez nie jeden z końców faworka. Gotowe faworki deliaktnie wrzucamy na mocno rozgrzany tłuszcz i smażymy kilka minut do uzyskania złotobrązowego koloru (w połowie smażenia należy je obrócić). Faworki wyciągamy łyżką cedzakową i przekładamy na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym. Ostudzone faworki przekładamy na talerz i posypujemy zmielonym na puder ksylitolem (ja mieszam go z cynamonem dla urozmaicenia smaku).

* lepiej nie pomijać – ocet sprawia, że oponki chłoną mniej tłuszczu (można zastąpić spirytusem lub sokiem z cytryny)
** osoby zaczynające bezglutenową przygodę muszą pamiętać, że miksy bezlgutenowych mąk bywają kapryśne i czasem należy dodatkowo dosypać naprawdę sporo mąki (innym razem z kolei nie ma potrzeby dosypywać niczego). Trzeba się czasem uzbroić w dorobinę cierpliwości przy wyrabianiu ciasta.

Podziel się:
Dodano: 12-01-2018