Czasem trudno mi uwierzyć, że zaczęliśmy już czwarty miesiąc rozszerzania diety. Czwarty miesiąc pełen nowych smaków i ciekawych tekstur produktów, które trafiają najpierw do rączki Frania, a potem do jego uśmiechniętej buźki. Wiele mam twierdzi, że trzeci miesiąc rozszerzania diety jest przełomowy i u nas właśnie tak było. Zapraszam na małe podsumowanie. Przy okazji odpowiem na zadane przez Was pytania.
Jakie śliniaczki i fartuszki polecam?
Odsyłam do tego posta.
Jak nauczyć pić dziecko z bidonu?
Kluczem do sukcesu jest regularne proponowanie dziecku wody w bidonie, z czasem maluch powinien sam załapać. Jeśli jednak przez dłuższy czas to się nie udało – można kupić najzwyklejszy bidon, napełnić go do pełna i gdy dziecko trzyma rurkę w buzi to nacisnąć deliaktnie bidon, żeby poleciała z niego woda.
Jak oceniam poziom bałaganu przy BLW?
Przed rozszerzaniem diety spodziewałam się bałaganu na poziomie 10000 ( w skali 1-10 :p), a tymczasem w najgorszych momentach jest może 6… Miałam szczęście, że trafił mi się bobas naprawdę zainteresowany jedzeniem a nie robieniem bałaganu. Są oczywiście momenty (rzadko, bo rzadko, ale jednak) kiedy najciekawsze jest obserwowanie spadającego na podłogę jedzenia albo jedzenie rozchlapane na szafkach, ale bałagan jest naprawdę dużo mniejszy niż się spodziewałam. Korzystam z maty pod krzesełko (drugi raz kupiłabym po prostu kawałek ceraty – mniejszy koszt a efekt ten sam), ale tylko do naprawdę “brudnych” posiłków (np. zupa czy spaghetti).
Kiedy zaczęliśmy rozszerzać dietę?
Po skończonym 6. miesiącu.
Jak często Franio pije mleko?
KP na żądanie. Franio je mleko średnio co 2-3godz, w zależności od dnia i tego ile zje na posiłek stały. W nocy je zazwyczaj 2-3, chociaż obecnie mamy chwilowy (mam nadzieję) kryzys i tych karmień bywa nawet 4-5.
Gdzie kupuję mięso i warzywa/owoce? Czy kupuję tylko bio?
Staram się przede wszystkim stawiać na sezonowe warzywa i owoce – one zazwyczaj są mniej “faszerowane”. Mięso jeśli mam okazję kupuję bio, to samo jajka i – choć tu dużo rzadziej – nabiał. Owoce i warzywa kupuję raczej “normalne”. Lubię robić zakupy np w Lidlu.
Czy warto od razu zainwestować w jakiś talerzyk/matę typu EZPZ?
Jeśli chodzi o talerzyk (płaski) to nie jest to niezbędny gadżet. Maluszek z powodzeniem może przez pierwsze miesiące jeść bezpośrednio z tacki krzesełka. Jeśli jednak chcemy, żeby dziecko jadło rączką również kasze/owsianki to talerzyk jest bardzo przydatny – maluszkowi łatwiej nabierać do rączki tego typu konsystencje z talerzyka niż z tacki (na tacce kasza szybko się “rozjeżdża” i trudno ja złapać). Fajnie jednak, żeby miseczka miała mocną przyssawkę i była niezbyt głęboka – bardzo fajnie sprawdza się u nas miseczka BabyOno (może on pełnić też funkcję płaskiego talerza).
Czy Franio je wszystko rączką?
Większość produktów i dań Franio je rączką. Niektóre z posiłków (np. kisiel/budyń albo obiadek, gdy karmi Tato) Franio je łyżeczką, lubi mieć jednak wtedy dodatkowo w rączce coś do chrupania. Cały czas próbujemy z Doidy, ale narazie kiepsko idzie.
Największa zmiana?
Zdecydowanie wielkość zjadanych porcji. Franio je naprawdę znacznie większe porcje niż w trakcie wcześniejszych miesięcy rozszerzania diety. Zjada ze smakiem i apetytem praktycznie wszystko, co mu przygotuję i są to ilości zauważalnie większe niż wcześniej. Pięknie radzi sobie też z kawałkami, które jeszcze niedawno od razu połykał – teraz dużo rzeczy gryzie i “mieli”.
