Ostatnio najwięcej ciekawych przepisów powstaje u mnie w ramach tzw. kuchennego recyklingu, czyli wtedy, kiedy wiele produktów kończy mi się jednocześnie i chciałabym zużyć wreszcie jak najwięcej z nich. Nie inaczej było również w tym przypadku – zarówno w puszce po mleczku, jak i słoiku po maśle już od jakiegoś czasu widać dno. W słoiczku po cynamonie wręcz przeciwnie, ale on z kolei jest tak uroczy, że najchętniej dodawałabym go do wszystkiego :D I tak w dużym skrócie powstał ten pyszny mus.
Składniki (2 porcje):
- 2 średnie jajka
- 30g odżywki białkowej (dałam czekolada-kokos)
- 30g gorzkiej czekolady 70%
- 2 łyżki mleczka kokosowego
- łyżka masła klarowanego
- szczypta cynamonu do smaku
W rondelku roztapiamy na małym ogniu masło z połamaną czekoladą, odstawiamy do ostudzenia. Białka oddzielamy od żółtek. Białka ubijamy na sztywną pianę z odrobiną soli. Żółtka miksujemy z odżywką białkową, mleczkiem kokosowym i cynamonem, a następnie dodajemy ostudzone masło z czekoladą. Dodajemy pianę z białek i całość delikatnie mieszamy, żeby piana nie opadła i deser pozostał puszysty. Gotową masę przekładamy do dwóch szklanek/pucharków i wstawiamy do lodówki na 2-3 godziny.
Jeżeli chcemy, żeby nasz mus miał np. bardziej korzenny smak – wystarczy zamiast mleczka kokosowego dać sok z pomarańczy i dodatkowo przyprawić szczyptą kardamonu. Można też skorzystać z syropów smakowych, żeby urozmaicić deser.
