Zdrowe i kolorowe życie dziewczyny informatyka

 

Totalnie niedietetyczna (ale warta grzechu!) tarta bez pieczenia

tarta bez pieczenia

W zeszły weekend zorganizowałam z pomocą mojego Męża i Cioci przyjęcie urodzinowe dla moich najbliższych znajomych. Wśród sprawdzonych przekąsek imprezowych pojawiło się też ciasto, którego zdjęcie bardzo Was zainteresowało. Obiecałam, że podam przepis i tak też robię (wrzucałam go już wcześniej na Instagram, ale chcę żeby był też na blogu, ponieważ to bardzo ciekawy przepis).

Składniki (tortownica o śr.24-26cm):
spód
- 300g ciasteczek typu HIT (markizy z kremem czekoladowym)
- 60g masła w temp.pok.
- 50g gorzkiej czekolady, połamanej na kostki
krem
- 250g mascarpone
- 200g słodzonego mleczka skondensowanego
(oba składniki muszą być wcześniej schłodzone przez dobę w lodowce)
dodatki
- świeże owoce, najlepiej kwaskowate (np. czerwone porzeczki)

Składniki na spód mielimy razem. Gotową masę (powinna mieć konsystencję mokrego piasku) wykładamy w tortownicy, formując wyższe brzegi i dociskając mocno masę żeby się zwarła. Odstawiamy do lodówki. Mascarpone miksujemy z mleczkiem skondensowanym do momentu aż krem widocznie się zagęści i będzie trzymał się pałek miksera. Wykładamy masę na wcześniej przygotowany spód, wyrównujemy. Owoce układamy na kremie i wkładamy ciasto do lodówki przynajmniej na godzinę.

Jeśli podajecie tartę w lecie, wyjmujemy ją z lodówki krótko przed podaniem ponieważ krem w upale może mieć rzadszą konsystencję.

Podziel się:
Dodano: 12-07-2018