Zdrowe i kolorowe życie dziewczyny informatyka

 

Będziemy mieć psa!

bedziemy miec psa

Jak już część z Was wie, zdecydowaliśmy się na kupno psa. Rozmawialiśmy na ten temat przez kilka tygodni, czytaliśmy wiele publikacji, rozważaliśmy wszystkie za i przeciw aż w końcu zapadła decyzja. Lada moment, bo już w niedzielę, nasza Lilly będzie z nami w domu. Nie możemy się doczekać! :) Przed nami wiele radości, ale też duża odpowiedzialność, z czego oczywiście zdajemy sobie doskonale sprawę.

Zaczęliśmy od wyboru rasy. Zależało nam na niewielkim (ale też nie miniaturowym) piesku, który będzie miał włosy zamiast sierści. Powinien być z natury radosny i przyjazny, ale też skłonny do uczestniczenia w aktywnościach uprawianych przez swoich właścicieli (głównie chodziło mi o bieganie, oczywiście krótkodystansowe). Na poważnie rozpatrywaliśmy tak naprawdę dwie rasy – maltańczyka lub westa. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na westa, który jest mniej “pluszaczkowy” niż maltańczyk.

Zanim ostatecznie zdecydowaliśmy się na przyjęcie psiaka do naszej rodziny spędziliśmy wiele godzin na dokładnym poznaniu rasy. Uważam, że to podstawa jeśli planuje się zakup lub przygarnięcie psa. Dokładne poznanie charakteru psa, sposobu jego pielęgnacji i kwestii zdrowotnych dotyczących danej rasy pozwoli na uniknięcie w przyszłości zdziwienia i stresu związanego z wychowaniem szczeniaka. Polecam sięgać nie tylko po fachowe poradniki, ale również zaglądać na fora, na których wypowiadają się często właściciele psów dzieląc się swoim doświadczeniem.

Gdy już dobrze poznaliśmy rasę i zdecydowaliśmy się na zakup westa zajęliśmy się znalezieniem rzetelnej hodowli (o tym dlaczego to takie ważne i dlaczego należy unikać stowarzyszeń typu Kennel Club kiedyś napiszę). Po kilku telefonach i obejrzeniu maluchów przyszłą pora wyboru imienia. Mieliśmy dość dużą swobodę, bo gdy się zdecydowaliśmy miot był na tyle młody, że nie miał jeszcze nadanych imion ani nawet wybranej literki. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na imię Lilly.

Teraz czytam kupione poradniki, który zostały mi polecone i które wydają mi się ciekawą lekturą. Wychowanie szczeniaka jest niezwykle ważne, w końcu czym skorupka za młodu nasiąknie… Studiuję więc kartka po kartce książki. Czytam o metodach wychowawczych, o tym jak nauczyć psa czystości, jak oduczyć psa szczekania w domu, jak go karmić i pielęgnować. Zdaję sobie sprawę z tego, że praktyka zweryfikuje to wszystko o czym czytam, ale i tak chcę chociaż teoretycznie przygotować się na te najbliższe miesiące.

Obecnie kompletujemy wyprawkę dla naszej Lilly. Zamówiliśmy już najważniejsze rzeczy, które będą nam na początku potrzebne: miski, legowisko, transporter, obrożę, smycz i naturalne gryzaki. Karmę dostaniemy na początek od hodowcy, a resztę potrzebnych rzeczy kupimy z czasem. Z resztą czas pokaże co rzeczywiście się nam przyda a co warto od razu wykreślić z listy do kupienia. Teraz pozostaje nam już odliczać dni od odbioru naszej małej, białej, puchatej kuleczki. To już lada moment!

Podziel się:
Dodano: 02-06-2015